Brownie czekoladowe jak diabli

brownie3Nie wiem, czy można napisać coś mądrego o brownie. Pyszne ciasto czekoladowe. Lekko chrupiąca skorupka, miękkie w środku. Ilość czekolady, od której aż cieknie ślinka. Nie jest przy tym przesadnie słodkie. Używałem kiedyś przepisu, gdzie ilość cukru zabijała cała czekoladową przyjemność (co za dużo to niezdrowo).  Jeśli komuś się wydaje, że zrobienie dobrego brownie jest ciężką sztuką, bardzo się myli. Jest banalne, dlatego idealnie sprawdza się jako ciasto „na podryw”. Mało pracy a efekt zachwycający. Skąd o tym wiem??? 🙂

Składniki:

  • 300 g czekolady (im więcej kakao tym lepiej, ja używam70%)
  • 200 g masła
  • 3 jajka
  • 3-4 łyżki cukru
  • łyżka esencji waniliowej
  • 160 g mąki
  • spora szczypta soli (wzmacnia smak czekolady)

DZIAŁAMY:

  1. Nagrzewamy piekarnik do 160 (bez termoobiegu)
  2. Roztapiamy na małym ogniu masło pocięte na małe kawałki.
  3. Kiedy masło jest już w połowie roztopione, wrzucamy połamaną czekoladę. Tu wsypujemy sól. Całość mieszamy, żeby powstała gładka masa.
  4. W osobnej misce mieszamy (trzepaczką) jajka z cukrem. Pod koniec dodajemy esencję waniliową.
  5. Stopniowo wlewamy do jajek z cukrem masę czekoladową. Mieszamy łopatką do ciast.
  6. Kiedy całość jest już jednolitą masą, powoli i stopniowo wsypujemy przesianą mąkę. Cały czas mieszamy ręką.
  7. Ciasto wylewamy na wyłożoną papierem tortownicę o rozmiarach 24 cm (albo formę, której użyjecie). Wrzucamy do piekarnika i pieczemy 20-25 min. Po tym czasie na wierzchu powinna zrobić się skorupka i zacząć lekko pękać.brownie2
  8. Brownie najlepsze jest, kiedy już dobrze wystygnie. Nie wiem, czy zdążycie podać je w ładny sposób, bo szybko zniknie.

 

 

 

 

 

Pizza margarita

pizza4Nie od dziś wiadomo, że ilu ludzi tyle ulubionych smaków pizzy. Zdecydowanie zachęcam was, żeby unikać nadmiaru składników. Podstawą jest dobre ciasto, sos i ser (mozzarella). Ja ewentualnie dorzucam jeszcze dobrej szynki, boczku (wiadomo) albo rukolę po upieczeniu. Nie wszystkie osoby w moim otoczeniu jedzą „zielone” (wiadomo).

Kiedy wrzucimy na nasze ciasto za dużo składników, pizza się „rozciapcia”. Ja za tym nie przepadam, ale oczywiście nie będę nikogo zmuszał.

Zatem przepis na moją ulubioną margaritę. Właściwe łatwizna, podpowiem tylko, jak zrobić dobry sos.

Składniki:

Sos na 3-4 pizze

  • 2 ząbki czosnku
  • trochę oliwy z pierwszego tłoczenia
  • przecier pomidorowy 500 ml albo puszka pomidorów
  • sól, pieprz
  • kilka listków świeżej bazylii

Do tego:

  • Ciasto na pizzę
  • Mozzarella  – nie kupujcie tej od razu startej, jest droga i nie smakuje tak samo. Zwykłe kulki mozzarelli.

Lecimy:

  1. Czosnek drobno kroimy i wrzucamy na zimną patelnię razem z oliwą.
  2. Lekko podgrzewamy, tak żeby czosnek się nie zrumienił, a oddał smak oliwie.
  3. Zalewamy całość przecierem pomidorowym lub zmiksowanymi w blenderze pomidorami z puszki (chcemy, żeby sos był gładki). Doprawiamy solą, pieprzem i pociętą bazylią.
  4. Całość gotujemy na małym ogniu około 20 min, tak, żeby nadmiar wody odparował. Uwaga! Pryska i brudzi kuchenkę.
  5. Na rozgnieciony (rozwałkowany) spód od pizzy wylewamy około 3 łyżek sosu. Rozsmarowujemy okrężnym ruchem. Rzecz jasna dobrze mieć jakąś podkladkę, bo inaczej ciężko będzie nam przenieść pizzę do piekarnika.
  6. Posypujemy mozzarellą i wrzucamy do nagrzanego piekarnika na 8-10 min.
  7. Pizza ma być chrupiąca od spodu. Ser ładnie zrumieniony. We Włoszech widziałem, że na koniec dodają do margarity czarne oliwki, to już wedle uznania. Powodzenia!

 

Ciasto na pizzę

Długo szukałem najlepszego przepisu na ciasto na pizzę.  Najczęstszym problemem była, cytując klasyka, „puchatość”. Nie chciałem, żeby moja pizza wyglądała jak bułki, nazywane pizzą, które można było kupić na początku lat 90 – początki pizzy w Polsce. Dobre ciasto na pizzę musi być po upieczeniu cieniutkie, chrupiące na brzegach, i mieć kolor, który od spodu nieco przypomina macę.  Ostatnio byliśmy w Bolonii i muszę się pochwalić, że z moim przepisem nawet w Italii nie musiałbym się wstydzić.

Oryginalnie pizzę robi się jak chleb, na zakwasie. Ja używam drożdży, smak jest dobry. Jeśli mamy dużo czasu możemy zacząć dzień wcześniej i wymieszać połowę mąki z resztą składników, odstawić na kilkanaście godzin i następnie dosypać resztę mąki i odstawić do wyrośnięcia.

Składniki na 4 spore pizze:

  • 500 g mąki typu 000
  • 7g drożdży suchych lub 20g świeżych
  • 300 ml ciepłej wody
  • 4 łyżki oliwy
  • pół łyżeczki soli

Działamy:

  1. Jeśli używamy świeżych drożdży, robimy zaczyn: mieszamy drożdże z połową ciepłej wodą, szczyptą soli, łyżeczką cukru i łyżką mąki. Odstawiamy na 10 minut.
  2. Mieszamy zaczyn z resztą składników i wyrabiamy ciasto przez około 10 minut. Żeby ciasto nie kleiło się do rąk można wymieszać składniki drewnianą łyżką a następnie zwilżyć ręce oliwą, Wyrobione ciasto musi być gładkie i dość wilgotne.
  3. Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na przynajmniej 2 godziny w ciepłe miejsce.
  4. Po tym czasie wyrzucamy ciasto na stolnicę mocno obsypaną mąką. Dzielimy na części i rozwałkujemy (lub fachowo rozgniatamy dłońmi) na cienkie placki.
  5. Pizzę pieczemy w mocno rozgrzanym piekarniku, dlatego włączamy go na maksimum na jakieś 15 min przed pieczeniem.

Cynamonki

ciasteczkacynamonowe3Cieniutkie, cynamonowe ciasteczka były zawsze moimi ulubionymi, już od dzieciństwa. Ale dopiero niedawno przekonałam się, jak łatwe są w wykonaniu. Ich plusem jest to, że z każdym dniem stają się coraz lepsze. Minusem – że moga tego dnia nie doczekać 😉

Składniki:

  • 250g mąki
  • łyżka miodu
  • 3 łyżeczki cynamonu
  • jajko
  • 100 g cukru i cukru pudru (pół na pół)
  • pół kostki masła
  1. Mąkę, cukier, cynamon wsypujemy do miski. Dodajemy zimne masło i jajko i wyrabiamy szybko ciasto. Formujemy kulkę, owijamy folią i wkładamy na godzinę do lodówki.ciasteczka
  2. Po godzinie wyjmujemy ciasto i wałkujemy. Jeśli chcemy uzyskać cieniutkie chrupiące ciasteczka wałkujemy bardzo cienko i wycinamy ciasteczka. Jeśli chcemy upiec nieco grubsze ciasteczka wałkujemy ciasto o grubości ok. 4 milimetrów.ciasteczkacynamonowe
  3. Układamy ciasteczka na papierze do pieczenia i wkładamy je do nagrzanego piekarnika. Pieczemy około 15 minut (cienkie ciut krócej, grubsze  dłużej) w temperaturze 180 stopni.
  4. Wyjmujemy ciasteczka i pozostawiamy do ostygnięcia. Możemy je zjeść od razu, ale najlepiej zimne już ciasteczka schować do pudełeczka – najlepsze będą po kilku dniach.

Dobra rada: jeśli nie macie foremek do ciasteczek możecie nadać ciasteczkom zwykły okrągły kształt używając do wycinania szklanki lub kubka. A jeśli chcecie uzyskać bardziej fantazyjny kształt a nie macie pod ręką foremki, możecie go wyciąć po prostu nożem. Serduszko poniżej wycięte zostało zwykłym nożem kuchennym, artystką nie jestem, ale wygląda całkiem nieźle, czyż nie? 😉

ciasteczka3

Tarta z kurczakiem

tarta7Kiedy Twoja druga połówka, która zdecydowanie lepiej zna się na kuchni od ciebie mówi, że jesteś mistrzem tarty i wychodząc rano do pracy prosi, byś to Ty dziś przyrządziła kolację, znaczy to że:
A) naprawdę nie chce mu się dziś siedzieć w kuchni,
B) z przesadą godną kłamstwa chce cię zachęcić do zrobienia czegoś więcej niż zdjęcia tego, co masz na talerzu,
C) naprawdę dobrze ci to wychodzi.

Każda kobieta, która ma w domu gotującego faceta zrozumie, przed jakim wyzwaniem stoi za każdym razem gotująca ONA. W tym domu gotowaniem zdecydowanie zajmuje się ON, ja jeśli pojawiam się w kuchni, to najczęściej uzbrojona w kolorowe foremki i czekoladę (zawsze pojawiam się tam uzbrojona w aparat i dokumentująca kolejne etapy powstawania pyszności, które ON przyrządza :-)) Uwielbiam eksperymentować ale cukierniczo.
No ale nie tym razem. Tym razem tarta. Na słono.

Składniki na ciasto:

  • 200g mąki
  • 1 żółtko
  • pół kostki masła
  • 3, 4 łyżki wody
  • szczypta soli

Dziś w menu tarta z kurczakiem i kawałkami brokuła w zalewie jajeczno-śmietanowej, więc potrzebne nam będą też:

  • mały pojedynczy filet z kurczaka
  • brokuł (nie cały, kilka cząstek, ja zużyłam pozostałą po wczorajszej chińszczyźnie połówkę, jeśli ktoś nie lubi brokuła to może być też kalafior)
  • 3 jajka
  • mały kubeczek śmietany 150g
  • 150g sera żółtego
  • papryka, pieprz lub inne przyprawy do przyprawienia kurczaka

1. Ciasto na słoną tartę jest standardowe: ugniatamy mąkę, masło (zimne, nie stopione), dodajemy kilka łyżek wody i szczyptę soli. Jeśli macie czas warto włożyć ciasto do lodówki, na minimum pół godziny, a najlepiej na godzinę.

2. W tym czasie przygotowujemy brokuły i kurczaka. Brokuł obgotowujemy w wodzie, kurczaka smażymy na patelni. Kurczaka możecie doprawić wedle upodobań, mnie dziś naszło na lekko paprykowy smak (papryki dodałam też później do śmietany).

3. Do miseczki wbijamy 3 całe jajka i dokładamy śmietanę i płaską łyżeczkę papryki. Mieszamy dokładnie wszystkie składniki. Na grubej tarce trzemy małą kostkę sera (ok 150g). Utarty ser wrzucamy do miski. To będzie nasze wykończenie tarty.

tarta14. Kiedy mamy już wszystko gotowe wyklejamy ciastem foremkę na tartę (ta, której dziś użyłam, ma 28 cm). Nakłuwamy widelcem ciasto w kilku miejscach. Wkładamy na 10 minut do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika. Po tym czasie układamy na tarcie brokuły i kurczaka i zalewamy połową mieszanki jajeczno-śmietanowej. Drugą połowę dolewamy wtedy, kiedy widzimy, że pierwsza warstwa się już lekko ścieła.

tarta2

5. Pieczemy jeszcze kilka minut i gotowe. Voila! 🙂 Nie taka tarta straszna jak ją malują 😉tarta6

tarta4

Smażony makaron chiński z kurczakiem i warzywami

makaron3

Wszelkimi dostępnymi sposobami przemycam warzywa do diety Dziewczyny (sam nie wiem, skąd ona się wzięła…). Czasem uda się w sałatce, jeśli przykryjesz ją mięsem, czasem gdzieś dyskretnie jakieś wpadnie w kąt, okrągłego zresztą, talerza. Czasem jakieś utopi się w sosie i nie rzuca się w oczy. Ostatnio spróbowałem w chińskich nudlach. Misja zakończyła się pełnym powodzeniem. Nie jest to danie o smaku bardzo egzotycznym, więc sprawdza się też dla osób, które za nimi nie przepadają. Ja dodałbym mu nieco wschodniego smaku, ale do wielu przypraw nie mam dostępu, a gotowym mieszanką nie ufam. Kolejny atut to szybkość. Makaronu się nie gotuje a tylko zaparza we wrzątku. Wszystkie składniki smaży się szybko w woku (na patelni też może być) i gotowe. Nic prostszego.

SKŁADNIKI

  • 200g makaronu chińskiego (może być jajeczny, może być ryżowy, jak wolicie)
  • 400g mięsa z kurczaka (dla mięsożerców może być więcej)
  • cebula
  • papryka
  • 2 marchewki
  • pół brokuła (podzielonego na różyczki i obgotowanego 5 min w osolnej wodzie)
  • ¼ kapusty pekińskiej
  • miałem pod ręką też kalarepę, więc też dodałem
  • 2 cm kawałek świeżego imbiru
  • 2 ząbki czosnku
  • 100 ml sosu sojowego
  • szczypta cukru
  • szczypta soli
  • ćwierć łyżeczki ostrej papryki
  • jeśli macie: 2-3 gwiazdki anyżu, kilka goździków, odrobina kory cynamonu (żeby uzupełnić przyprawę 5 smaków)
  • pół limonki
  • kilka łyżek oleju
  • zielona cebulka, prażony sezam, prażona cebulka do posypania (zawsze fajnie jak coś miło chrupie)

DZIAŁAMY:

  1. Makaron wrzucamy na 4 minuty do wrzątku. Nie gotujemy.
  2. Kurczaka kroimy w paski.
  3. Kroimy warzywa: marchewkę, paprykę w słupki równej wielkości, kapustę szatkujemy, czosnek i imbir drobno siekamy.
  4. Do bardzo rozgrzanego woka lub na patelnię wlewamy trochę oleju. Kiedy zaczna dymić wrzucamy kurczaka i chwilę podsmażamy.
  5. Dorzucamy imbir i czosnek. Lekko się spalą, ale to nic – dadzą smak taki jaki powinny.
  6. Dorzucamy wszystkie przyprawy oprócz soli i cukru. Smażymy dalej.
  7. Wrzucamy kolejno warzywa: najpierw marchewkę smażymy minutę, następnie paprykę – znowu minutę, brokuły i kapustę. Smażymy kolejną minutę.
  8. Całość zalewamy sosem sojowym. Lekko go odparowujemy. Dodajemy cukier.
  9. Wrzucamy makaron. Smażymy i mieszmay dokładnie z warzywami i sosem, który mamy w woku. Polewamy całość sokiem wyciśniętym z limonki.
  10. Sprawdzamy czy jest odpowiednio słone (sos sojowy), jeśli nie – lekko solimy.
  11. Posypujemy sezamem, cebulką i cebulka prażoną (lub którymś z nich) i serwujemy gorące.makaron4

Pieczeń wieprzowa

miesko4

Jeśli znudzi wam się smak (i skład) wędlin, które można kupić w sklepach, spróbujcie sami upiec mięso. Dobrze zrobione będzie soczyste i pyszne. Daje też gwarancję, że w stu procentach znacie skład tego, co jecie. Ja w swojej pieczeni szukam smaku zbliżonego do włoskiej porchetty. Delikatne, słone, mocno czosnkowe, cienko pokrojone mięso w ciepłej bułce, które miałem okazję próbować w Sienie aż rozpływało się w ustach. Do jego zrobienia potrzeba naprawdę niewiele a od samego zapachu będzie wam ciekła ślinka. Ciepłego mięsa po upieczeniu można użyć jako pieczeni do klasycznego niedzielnego obiadu, ja w wersji nieco lżejszej wrzuciłem pokrojone w mniejsze kawałki na sałatkę (o tym osobno na blogu). Po wystygnięciu świetnie pasuje też na kanapkę. W ciepłej bułce… aż się rozmarzyłem.

SKŁADNIKI

  • 1,5 kg mięsa wieprzowego, najlepiej karkówki lub łopatki (jeśli zdecydujecie się na łopatkę dokładnie oczyśćcie ją z błon), mięso nie może być za chude (za tłustego nie polecam dla zdrowia), bo pieczeń zrobi się sucha.
  • 4 -5  ząbków czosnku
  • 3 łyżki soli
  • łyżka ziół prowansalskich.
  • 3 liście laurowe
  • 4 ziarenka ziela angielskiego
  • kilka ziarenek pieprzu
  • szklanka wody

DO DZIEŁA

  1. Z drobno pokrojonego czosnku, soli i ziół robimy pastę, którą dokładnie nacieramy mięso.
  2. Mięso zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na noc, jeśli nie macie tyle czasu to na co najmniej 2h.
  3. Mięso wyjmujemy z lodówki przynajmniej na godzinę przed pieczeniem. Nie wrzucamy zimego mięsa do piekarnika.
  4. Piekarnik nagrzewamy do 225 stopni.
  5. Z mięsa zdjemujemy ręką zioła i czosnek. Podczas pieczenia przypalą się i zrobią gorzkie.
  6. Mięso podlewamy wodą, wrzucamy liście laurowe, ziele i pieprz. Pieczemy 15 minut w temperaturze 225 stopni, a kiedy zacznie skwierczeć zmniejszamy temperaturę do 140 i pieczemy jeszcze około 2h.
  7. Po wyjęciu z piekarnika dajemy mięsu odpocząć około 15 min. Potem możemy je kroić.

 

Puchate naleśniki

nalesniki3Naleśniki, pancakes, „pankejki”, amerykańskie, polskie, prawdziwe czy nie – można się spierać co do nazwy. Ja nie zamierzam. Ważne, żeby były pyszne. Naleśniki darzę szczegółnym sentymentem. Przez pół roku smażyłem je w restauracji na zachodzie Europy. Bardzo tę pracę lubiłem. Co prawda tamte były ogromne i bardzo, bardzo tłuste. Dziś o tych, które gdyby były ludźmi, to miałyby ciężko. Małe i puszyste.

Co wrzucicie na naleśniki, to sprawa prywatna jak poranna toaleta.  Jedni lubią z nutellą (dla mnie za słodko), inni z owocami, jeszcze inni z wymyślnymi drogimi syropami. Naleśniki nie są słodkie , dlatego nie odrzucałbym też opcji  z chrupiącym bekonem. W Holandii popularne są naleśniki z boczkiem i cukrowym syropem, ale to już spora ekstrawagancja. Ja najbardziej lubię z odrobiną masła (znowu masło!) i miodem.

Dalej można się kłócić o przepis i technikę. Ja jestem dziś w niedzielnym, pokojowym nastroju i w żadne kłótnie się nie wdaję. Ja robię tak:

SKŁADNIKI (na 8 naleśników):

  • szklanka mąki
  • szklanka mleka (ja używam 3,2%, może być oczywiście chudsze)
  • 1 jajko
  • łyżka cukru
  • spora szczypta soli
  • płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki sody oczyszczonej
  • 2 łyżki oleju

DO DZIEŁA:

  1. Mieszamy sypkie składniki.
  2. Dodajemy rozbełtane jajko, olej i wlewamy mleko.
  3. Mieszamy. Całość po wymieszaniu powinno mieć konsystencję śmietany. Ciasto ma być gęstsze niż na zwykłe naleśniki.
  4. Smażymy na suchej, dobrej patelni. Około 3 łyżki ciasta na jeden naleśnik. Najpierw mocno nagrzewamy patelnię, po nalaniu ciasta zmniejszamy (i tak z każdym naleśnikiem). Przekręcamy, kiedy brzegi wierzchniej strony są już ścięte. Na środku nadal ma być półpłynne.
  5. Podajemy z ulubionym dodatkami i cieszymy się życiem.

naleśniki

Papanaşi (pączki serowe)

papanasi2B

Składniki:

  • 200g mąki
  • 250g sera białego
  • 50g cukru
  • torebka cukru waniliowego
  • 1 jajko
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • olej do smażenia
  • śmietana do polania
  • dżem o dowolnym smaku

Przygotowanie:

  1. W jednej misce ucieramy ser z jajkiem, cukrem i cukrem waniliowym. Do drugiej miski wsypujemy mąkę i proszek do pieczenia, mieszamy.
  2. Dosypujemy stopniowo do sera mieszankę mąki z proszkiem do pieczenia.
  3. Wyrabiamy ciasto. Ciasto na papanasi musi być trochę kleiste, tak by nasze serowe pączki były puszyste i smaczne.
  4. Wałkujemy ciasto. Formujemy placek o grubości około półtora centymetra. Wycinamy kółka o średnicy trochę wiekszej niż średnica szklanki, którą zwykle wykorzystujemy w kuchni do wycinania. Możemy użyć do tego celu wiekszego kubka.
  5. W środku każdego wyciętego placuszka wycinamy kolejne, mniejsze kółeczko (jeśli nie macie czym, możecie wykorzystać do tego czubek małej półlitrowej butelki).papanasi2
  6. Rozgrzewamy olej w garnku. Na rogrzany olej wrzucamy nasze pączki i smażymy z obu stron do momentu, aż się zarumienią.
  7. Usmażone pączki układamy na ręcznikach kuchennych, by obciekły z tłuszczu.papanasi7B
  8. Gorące papanasi podajemy ze śmietana i dżemem.papanasi4B

Zupa fasolowa na modłę rumuńską

zupa2

Duże ziarna fasoli są jedynymi szanowanymi i uznawanymi w Polsce. Sam kilka razy widziałem ludzi rezygnujących z zakupu fasoli ze słowami „To nie jest jaś”. O ile lubię ją w fasolce po bretońsku (tej samej, której nie znają w Bretanii), w zupię wolę drobniejszą. Podobnie jest w Rumunii. Drobne ziarenka są popularniejsze.

Aromat zupy roznosi się po całym mieszkaniu. W kuchni tego południowego kraju nie korzysta się z wielu ziół, chyba nawet z mniejszej ilości niż w Polsce. Jednak z tych kilku nielicznych korzystają po mistrzowsku: z suszonego tymianku, koperku i pietruszki. To one decydują o charakterystycznym smaku i zapachu tej pożywnej, zimowej zupy.

Ostatnim elementem, który jest obowiązkowy w rumuńskich zupach, to świeża papryka. Jest to warzywo tak podstawowe, że dodaje się je nawet do zup zbliżonych do rosołu z kurczaka. Kilka cząstek pokrojonej papryki jest punktem granicznym pomiędzy kuchnią słowiańską, a bałkańską, gdzie klimat jest łagodniejszy.

SKŁADNIKI:

  • 250 g suchej fasoli,
  • 200 g wędzonego boczku,
  • 3 marchewki,
  • średniej wielkości cebula,
  • 1 strąk czerwonej papryki,
  • 1 pomidor,
  • łyżka tymianku,
  • łyżka świeżego koperku,
  • łyżka posiekanej natki piertuszki,
  • sól, pieprz,
  • 2 liście laurowe,
  • kilka ziarenek ziela angielskiego,
  • łyżka sody oczyszczonej,
  • 1 łyżka koncentratu pomidorowego.

DO DZIEŁA:

  1. Fasole moczymy całą noc w wodzie. Jak zapomnicie dzień wcześniej 5-6h też wystarczy.
  2. Odlewamy wodę, w której fasola się moczyła i zalewamy 4 litrami wody. Wsypujemy sodę i gotujemy 20 minut na małym ogniu. Chodzi o to, żeby pozbyć się gazów, które mogą spowodować później… nazwijmy to dyskomfort trawienny. Kiedyś czytałem, że to zabija smak fasoli. Ja korzystam z tej techniki i braku smaku nie zauważyłem. A że nie lubię czuć się jak balon po jedzeniu, to polecam tę metodę do każdego dania z fasoli.
  3. Odlewamy wodę i czynność powtarzamy bez dodatku sody. Ponownie odcedzamy wodę.
  4. W garnku, w którym gotowaliśmy fasole, smażymy pokrojony w kostkę boczek. Jeśli będzie się z niego wytapiać mało tłuszczu możemy dodać trochę oleju.
  5. Kiedy boczek ładnie się zrumieni, dodajemy do niego pokrojoną w podobnej wielkości kostkę cebulę. Smażymy aż cebula się zeszkli.
  6. Następnie dorzucamy pokrojone w kostki marchewki i chwilę smażymy dodając odrobinę soli. Smażymy 3 minuty.
  7. Następnie wrzucamy pokrojoną paprykę i obranego ze skórki pomidora (tu już sposób siekania nie ma znaczenia). Smażymy chwilę i wrzucamy fasolę.
  8. Zalewamy całość zimną wodą (chcemy wyciągnąć jak najwięcej smaku z naszych warzyw i boczku).
  9. Do garnka wrzucamy ziele angielskie, liść laurowy, tymianek, odrobinę soli (lepiej dosolić później) i pieprzu.
  10. Gotujemy na wolnym ogniu aż fasola będzie miękka, około 1,5h.
  11. Pod koniec gotowania dodajemy koncentrat pomidorowy. Zagotowujemy i wyłączamy. Na koniec wsypujemy świeży koperek i pietruszkę.
  12. W restaurajach w Rumunii często podają tę zupę w chlebie. Jest to wtedy sycące danie.